niedziela, 2 sierpnia 2015

Sposób na upalne dni - mrożony kong!

W dzisiejszym poście chciałam pokazać Wam jak robię mrożonego konga dla Tosi. Może komuś się spodoba i też postanowi skorzystać z naszego przepisu? :)


Potrzebne Ci będą:

  • smaczki, najlepiej kruche ciasteczka, my używamy takich, które są za duże, za kruche, albo za mało atrakcyjne do nauki,
  • oczywiście kong (lub jakiś jego zamiennik - jabłuszko/truskawka comfy, sumo itp.),
  • łyżeczka (opcjonalnie dwie, jeśli nie chce nam się jej co chwilę myć),
  • kieliszek/literatka, po prostu jakieś małe naczynie, do którego włożymy konga, 
  • jogurt naturalny,
  • masło orzechowe.
"Przepis" na mrożonego konga jest naprawdę prosty i bardzo szybki, a zajmuje psa (w każdym razie mojego) na minimum pół godziny. 
1. Wkładamy konga do naczynia, do góry nogami. 
2. Łamiemy ciastka na małe kawałki. 
3. Wrzucamy kilka kawałków na sam dół, tak, aby "zatkać" dziurkę na dnie konga, przez którą może wylać się jogurt (m. in. dlatego wkładam konga do literatki). 
4. Do konga wlewamy pół łyżeczki jogurtu. 
5. Wrzucamy kolejne kawałeczki ciastek. 
6. Dodajemy troszkę masła orzechowego, ale nie za dużo, tylko tak symbolicznie. 
7. Wlewamy kolejną porcję jogurtu. 
8. Wrzucamy smakołyki. 
9. Wlewamy jogurt i uderzamy naczyniem o stół, żeby całość "zjechała" w dół i uzupełniamy puste miejsca jogurtem/ciastkami. 
10. Na sam koniec dolewamy troszkę jogurtu i kładziemy na samą górę jakiś smaczek, aby jogurt się nie wylał. 
11. Wkładamy konga do zamrażalki (warto najpierw włożyć go do jakiegoś woreczka).
12. Kilka godzin później (nie wiem ile dokładnie - ja zwykle wieczorem robię konga, a rano jest już gotowy) wyjmujemy konga i dajemy psu (oczywiście bez naczynia ;)). 
13. Smacznego! :) 


















14 komentarzy:

  1. Wersja dla bardziej doświadczonych psiaków z tego typu zabawką, szkoda, że nie mamy takiej zabawki..
    Nie wpadłabym na połączenie masła orzechowego z jogurtem naturalnym.. :D

    Pozdrawiamy, neronon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Super pomysł. Czekam aż do naszego koszyka trafi kong. Pozdrawiamy pusia-i-ja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli zaopatrzymy się w konga to wypróbujemy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak, mrożony Kong to coś genialnego dla psa w upały :) tylko ja odwijam konga sreberkiem a nie wkładam do szklanki.
    Pozdrawiam! | thindogs.wordpress.com |

    OdpowiedzUsuń
  5. Super pomył,ja też robię moim psom mrożone kongi :)

    Pozdrawiam Emilka & Nelli
    Zwariowaneurwisy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy pomysł - z pewnością wypróbuję! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe, my tylko raz robiliśmy mrożonego konga :) Nigdy nie próbowałyśmy masła orzechowego. Myślę że można dodać też pasztetu albo zrobić własną pastę :)
    Pozdrawiamy
    http://niszczycielsko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny sposób ja napełniam też białym serkiem lub pasztetem

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie wygląda to serduszko na końcu ! :) Bardzo podobają mi się Twoje zdjęcia. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy pomysł. A gdzie kupiłaś tego konga, bo zabieram się do niego jak... pies do jeża ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konga kupiłam w salonie zoologicznym w Lesznie :)

      Usuń
  11. Fajny przepis. Ja wczoraj też zrobiłam Fuksowi mrożonego Konga, żeby miał na dzisiaj :) Tyle, że ja wkładam mokrą karmę, bo za jogurtem chyba Fuks nie przepada... :) Ale kiedyś spróbuję, może akurat mu przypadnie do gustu taki zmrożony jogurt :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepis fajny :D chociaż mieszanka jogurt+masło orzechowe, ciekawe jak smakuje....:D My mamy pare innych przepisów, ale ten jest super! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super pomysł, niestety nie wiem czy wykorzystam. My posiadamy kulę smakulę która ma w środku labirynt :/.
    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas! :)
    http://littlewhitecompanion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń