Pewnie niewielu z Was zauważyło, że nie dodałam podsumowania projektu 62. Nawet nie wspomniałam słowa na ten temat. Dlaczego? Otóż odpowiedź jest prosta, najzwyczajniej nie było o czym pisać.
To był zły czas. Dla mnie, dla Tosi. Projekt tym razem nie udał się tak jak powinien, ale... ale! Wraz z pierwszymi promieniami wiosennego słońca wróciło do nas troszkę pozytywnej energii i wszystko nadrabiamy. Ba! Pierwsza połowa kwietnia okazała się bardziej produktywna niż ostatnie kilka miesięcy razem wzięte.
Jakiś czas temu pisałam, że z Tosią jest źle. W kwestii szczekania, relacji z innymi psami, ogólnie z jej psychiką. Tak więc... cofam wszystko! No, może oprócz szczekania, bo tutaj nadal nie jest kolorowo, ale stara się i to widać. Za to na treningach daje z siebie 110%, co sami zobaczycie na filmiku, który dodam na końcu posta. Wiem, że monotonnie powtarzam w nim slalom, ale jestem tak dumna, że Tosia w końcu pojęła o co w nim chodzi. Dziwi mnie, że szybciej nauczyła się wchodzić tylnymi łapami na ścianę, aniżeli zrozumiała logikę prostego slalomu. Ale lepiej późno niż wcale, więc nie narzekam!
Względem relacji z kotem niestety postępów nie ma, Tosia nadal ma do niego ogromny dystans, on do niej... niekoniecznie. Za to zrobiłyśmy krok do przodu w przywoływaniu, coraz bardziej ufam młodej i coraz częściej spuszczam ją ze smyczy w miejscach, gdzie wcześniej tego nie robiłam. Od dłuższego czasu ani razu mnie nie zawiodła w tej kwestii.
Co tu więcej pisać? Post miał być rekompensatą za brak podsumowania projektu, wyszedł nawet nieco dłuższy niż przewidywałam. W następnym poście obiecana recenzja produktów firmy Francodex. Na dzisiaj tyle, zapraszam Was do obejrzenia kwietniowego filmiku! :)

Genialny filmik :)
OdpowiedzUsuńGratulujemy postępów :D świetny filmik
OdpowiedzUsuńFajny filmik, Tosia taka wesolutka :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że idziecie na przód!
OdpowiedzUsuńSubuję od dziś kanał, zazdraszczam wskakiwania na stopy, to sztuczka która nas pokonała...