środa, 16 marca 2016

Podsumowanie akcji "Psy mają potrzeby"

W październiku firma Butcher's rozpoczęła akcję "Psy mają potrzeby", mającą na celu uświadomić obecnych oraz przyszłych właścicieli psów jakie są najważniejsze potrzeby czworonogów. Przez ten czas grupa blogerów (w tym ja :D) publikowała na swoich stronach specjalne infografiki, z których mogliśmy dowiedzieć się czego potrzebują nasze psy. Dzisiaj ostatnia odsłona akcji, w której przedstawione zostały najważniejsze potrzeby żywieniowe naszych pupili.

01| Delikatne kości i zęby psów ras małych należy wzmacniać dietą bogatą w wapń i fosfor.
Oczywistym faktem wydaje się, że mniejsze psy są delikatniejsze. Jednak co my - właściciele mikrusów - robimy, aby wzmocnić układ kostny naszych psiaków?
Zarówno starsze psy, jak i szczenięta, cierpią często na podobną dolegliwość - niedobór wapnia. Prowadzi on do wielu poważnych schorzeń, począwszy od nieprawidłowego rozwoju u szczeniąt, skończywszy na bólach, zapaleniach, a nawet dysplazjach stawów u psów starszych. Wapń wzmacnia nie tylko układ kostny, ale także serce, obniża poziom cholesterolu. Z gotowych produktów najwięcej wapnia zawiera karma dla szczeniąt, którą można podawać również psim seniorom. Jak wiadomo, naturalnym nośnikiem tego pierwiastka są kości. W ich przypadku musimy jednak brać pod uwagę kilka kwestii. Nigdy nie podajemy psom kości drobiowych, tym bardziej gotowanych - mogą zatrzymać się w przełyku albo zranić układ pokarmowy, co może prowadzić nawet do śmierci! Kości nie mogą być też podstawą diety psa, a jedynie jej uzupełnieniem. Dobrą alternatywą dla surowych kości są suszone kurze łapki czy uszy wieprzowe.
Fosfor pełni równie ważną rolę w organizmie psa. Podobnie jak wapń, stanowi materiał budulcowy kości, ale także utrzymuje pH krwi, bierze udział w utlenianiu i metabolizowaniu węglowodanów. U czworonogów rzadko występuje niedobór tego pierwiastka - wprost przeciwnie, bardziej niebezpieczny jest jego nadmiar, który może prowadzić np. do nadmiernego zwapnienia kości, co powoduje hamowanie wzrostu organizmu. Większość produktów zawierających wapń, zawiera też fosfor - musimy uważać jednak, aby ich proporcje zostały odpowiednio zachowane, w przeciwnym wypadku może to niemiło skończyć się dla naszych podopiecznych.
Więcej na temat potrzeb psów ras małych pisałam tutaj.

02| L-karnityna pomaga spalać tkankę tłuszczową. 
Składnik odżywczy szczególnie istotny w przypadku psów cierpiących na nadwagę, starszych oraz aktywnych fizycznie. L-karnitynę można kupić jako suplement - w tabletkach, są one łatwo dostępne i niedrogie. Składnik występuje też w większości gotowych karm, ale często zawierają one śladowe ilości l-karnityny.
Więcej na temat utrzymania odpowiedniej masy ciała u psów pisałam tutaj.

03| Karma wzbogacona o glukozaminę, chondroitynę, kwas hialuronowy oraz kwasy omega 3, wspiera mobilność stawów i działa przeciwzapalnie. 
Na ten temat pisałam tutaj, myślę że drugi raz nie ma sensu się rozpisywać. ;)

04| Prebiotyki stanowią źródło składników odżywczych dla pożytecznej mikroflory jelit, poprawiając trawienie oraz przyswajanie pokarmu. 
Podobny temat poruszałam w tym poście. :)

05| W przypadku zmiany karmy podawanej psu, zalecany jest tygodniowy okres przejściowy, w trakcie którego udział nowej karmy będzie stopniowo zwiększany. 
Szczerze, nie rozumiem, dlaczego ta kwestia poruszana jest jako ostatnia, wszak sucha karma powinna być podstawą psiej diety (o ile oczywiście nie karmimy czworonoga BARF'em, to temat na osobny post). W każdym poście w ramach akcji rozpisywałam się na temat karmy - dzisiaj spróbuję podsumować to wszystko i wypisać najważniejsze informacje.
Odpowiednie żywienie ma wpływ na funkcjonowanie całego organizmu psa, kondycję i wygląd sierści, stawy, masę ciała. Dobrze zbilansowanej karmy nie zastąpią żadne suplementy, choć w niektórych przypadkach warto je podawać, ale trzeba robić to z głową.
Najistotniejszy w karmie jest skład. Składnikiem znajdującym się na pierwszym miejscu powinno być mięso - im więcej, tym lepsza karma. Musimy jednak umieć określić, ile jest mięsa w mięsie. Produkty pochodzenia zwierzęcego oznaczają odpadki - zęby, pazury, pióra, dzioby i wszystko to, co z jakiś przyczyn nie znalazło się na naszych talerzach. Podchwytliwe jest także wyrażenie 50% mięsa (w tym 10% kurczaka). Bynajmniej nie oznacza ono, że karma zawiera aż pięćdziesiąt procent mięsa, 40% to po prostu wcześniej wymienione produkty pochodzenia zwierzęcego.
Zrezygnujmy z karm, które zawierają zboża oraz inne zapychacze (zwykle można poznać je po nazwach, które ciężko wymówić). Krótko rzecz ujmując, wszystkie karmy dostępne w marketach to fast foody.
Co ciekawe, kupując tanią, gorszej jakości karmę, a droższą i lepszą, wydajemy podobną sumę.
Przypuśćmy, iż kupujemy karmę, które kosztuje 6zł/kg, a jej skład niewiele różni się od składu parówek sprzedawanych na stacjach. Zawiera ona mało składników odżywczych, więc pies musi więcej jej jeść - co za tym idzie, szybciej tyje i wydala więcej niepotrzebnych substancji. Kilogram karmy starcza naszemu Reksiowi na tydzień, więc miesięcznie wydajemy na jego żywienie około 24 złotych. Reksio ma matową sierść, nadwagę i słabą kondycję fizyczną, ale w gruncie rzeczy nie wygląda przecież na nieszczęśliwego (a jak je to mu się aż uszy trzęsą!).
Inna sytuacja - kupujemy dobrą, zbilansowaną karmę, która kosztuje (o zgrozo!) 35zł/kg.  Nie zawiera zbóż, wzmacniaczy smaku ani produktów pochodzenia zwierzęcego. Jedząc ją, Reksio otrzymuje wszystkie niezbędne składniki odżywcze i może jeść jej zdecydowanie mniej. Lepsze przyswajanie karmy widać także po ilości niestrawionych resztek pokarmu, które wydala - mniej sprzątania, same plusy! Z racji, iż Reksiowi 1kg starcza na ponad trzy tygodnie, miesięcznie wydajemy 35 złotych. Reksio jest zdrowy, ma dużo energii, a na starość istnieje mniejsze ryzyko wystąpienia różnych chorób. Różnica w cenie niewielka, w samopoczuciu, wyglądzie i zdrowiu czworonoga ogromna.
Kontynuując jednak temat podchwytliwych wyrażeń w karmach - kolejny chochlik kryje się w nazwie. Jak myślicie, czy w jogurcie (nie wiem dlaczego akurat tych jogurtów się ostatnio uczepiłam, no ale niech już będą), na którym pisze "jogurt z truskawkami" albo "o smaku truskawkowym" rzeczywiście te truskawki występują? Niejednokrotnie spotkałam się z przypadkiem, gdy w składzie takiego jogurtu nie było słowa o truskawkach. Podobnie jest w przypadku karm. Jeśli na karmie widnieje napis o smaku kurczaka, możemy być pewni, iż nie zawiera ona nawet śladowych ilości mięsa. Karma z kurczakiem też niekoniecznie mięso z kurczaka zawiera - jego rolę pełnią raczej produkty pochodzenia zwierzęcego. Jedynymi karmami, którym warto zaufać, są te z mięsem z kurczaka, ponieważ w ich przypadku mamy chociaż 90-procentową pewność, że to mięso naprawdę się w karmie znajduje.
Kolejny aspekt, który warto poruszyć, to reklamy - te w telewizji, gazecie, internecie i od sąsiadki z naprzeciwka. Żyjemy w czasach, w których największe znaczenie ma zysk. Tak więc, płacąc za słabej jakości karmę, nie płacimy tak naprawdę za te odpadki i zboża, które zjada nasz pies, ale za kolorowe reklamy w telewizorach. Nie słuchajcie też pani ze sklepu zoologicznego, która wmawia Wam, że ta karma zawiera aż 99% mięsa! tylko 5 złotych za kilogram! lepszej nie ma!. Wierzcie mi na słowo, ta pani kłamie. To po prostu marketing.
Kwestia, której na blogu jeszcze nie poruszałam, to zmiana karmy. Szczerze, ja przywiązuję do tego średnią uwagę, dość często zmieniam moim psom karmy z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, aby zobaczyć, która karma najbardziej przypadnie im do gustu, drugi, żeby za szybko im się nie znudziła. Robię to zwłaszcza w przypadku Tosi, która ma dość spore wymagania. Zmieniając jej jednak karmę ze szczenięcej na normalną, przez kilka tygodni mieszałam chrupki nowej i starej karmy, aby mniejsza zawartość wapnia i różnica w składzie nie była dla organizmu Tosi zbyt dużym szokiem. Podobnie robiłam w przypadku Alpha Spirit, która nieco różni się składem od poprzednich karm, głównie ze względu na bardzo dużą zawartość białka.
Żywiąc psa, musimy zwrócić także uwagę na jego indywidualne potrzeby - wiek, zdrowie, aktywność fizyczną, to, czy mieszka w domu czy na dworze.
Myślę, iż zawarłam powyżej najważniejsze informację, jeśli o czymś nie napisałam, znajdziecie to w pozostałych postach w ramach akcji.

Bardzo dziękuję firmie Butcher's za zaproszenie i możliwość udziału w akcji, było to dla mnie okazją do podzielenia się swoją wiedzą, a także dowiedzenia wielu ciekawych informacji, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Myślę, że dzięki akcji więcej opiekunów będzie świadomych tego, jak odpowiednio żywić swoje pupile.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz