poniedziałek, 21 maja 2018

O tym jak zostałam mysią mamą

Całkiem niedawno obiecałam sobie, że po odejściu szczurów nie zdecyduję się na posiadanie gryzoni, a na pewno nie w ciągu najbliższych kilku lat. Aktualnie prócz trzech szczurów, psa i kota mieszka z nami kilka bardzo sympatycznych myszek, a że blog nosi nazwę mała czarna i ferajna stwierdziłam, że warto o nich wspomnieć.

Nie chciałabym opowiadać szczegółowej historii myszek, dlatego napiszę tylko, że zostały uratowane ze szkoły. Gdy zobaczyłam w jakich warunkach żyją, były tylko dwie myszki - kiedy zabierałam je do domu, jedenaście. Jedna z myszek okazała się ciężarna, niestety jeden maluch od początku był niedorozwinięty i nie przeżył, reszta na szczęście rozwijała się idealnie. Sytuacja miała miejsce ponad 1,5 miesiąca temu, aktualnie myszki są już duże i szukają odpowiedzialnych domków. Pięć z nich już do takich trafiło, w miniony weekend opuściły nas dwie dziewczynki, tydzień wcześniej dwie samiczki i samczyk. Tak się złożyło, że koleżanka znalazła niedawno myszkę w klatce obok śmietnika. Maluch niestety nie mógł u niej zostać, a ja stwierdziłam, że jedna myszka w tą czy w tą nie zrobi mi większej różnicy i w taki sposób trafił do mnie jeszcze jeden około miesięczny samczyk. Na aktualną chwilę domu szukają dwie dorosłe samiczki, 1,5 miesięczna samiczka i dwa młode samczyki. Jeżeli ktoś z Was byłby zainteresowany adopcją, szczegóły tutaj - klik. Post miał być czysto informacyjny, nie miałam zamiaru szczegółowo się rozpisywać, dlatego konkretniejszego wpisu spodziewajcie się za kilka dni. 😊

4 komentarze:

  1. To naprawdę cudowne, że są ludzie, których porusza krzywda naszych najmniejszych braci. Rozumiem też obawy przed przyjęciem do domu gryzonia. Miałam w życiu 3 szczurki. Żyją tak krótko, że nie jestem w stanie tego psychicznie udźwignąć. Są to bardzo wdzięczne i inteligentne zwierzęta, ale gdy odchodzą to dla mnie zbyt duży cios.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć...
    Udostępnisz bloga barwna kolekcja lps dla wszystkich? Baaaardzo ładnie proszę :c Bo pierwszy blog został usunięty 😭Prooooszę odpowiedz :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam już w komentarzu kilka postów temu - blog nie zostanie udostępniony publicznie, ale jeśli podasz mi swojego maila, to mogę dać Ci do niego dostęp :)

      Usuń