środa, 23 sierpnia 2017

Haul zakupowy

Trudno mi w to uwierzyć, ale przez prawie rok na blogu nie pojawił się żaden haul. Ostatni był dodany we wrześniu 2016! Dawno nie było również luźnego postu, więc stwierdziłam, iż haul będzie dobrym pomysłem. Poniższe zdobycze pochodzą z ostatnich kilku miesięcy, pokazuję tam tylko najciekawsze (moim zdaniem) rzeczy.


Woolf Chicken with Blueberry Bites, czyli kosteczki o smaku jagody i kurczaka. Kusiłam się na nie od dawna, ale jakoś nigdy nie było okazji, aby je kupić. Tym razem zabrakło mi 10 zł do darmowej przesyłki, więc postanowiłam je wypróbować. Okazały się strzałem w dziesiątkę! Psy dają się za nie pokroić, a i skład prezentuje się całkiem przyzwoicie. Jakby tego było mało, odkryłam je kilka dni temu w naszym zoologicznym i mam zamiar wypróbować pozostałe warianty.

Wiejska zagroda kurze filety - najzwyklejsze, kurze, suszone mięsko. Jest bardzo tłuste w porównaniu z innymi tego typu smaczkami, ale dzięki temu jeszcze bardziej smakuje Tosi. Filety można pociąć na małe kawałeczki, są idealne do treningów. Kolejnym plusem jest skład - zawierają 100% mięsa! Z pewnością jeszcze wielokrotnie zagoszczą w Tosiowym menu.


Komplet Hauever marzył mi się od pierwszej chwili, gdy tylko ujrzałam ten wzór. Nie trafił do nas jednak od razu - z początku ja nie posiadałam funduszy, a gdy chciałam zamówić skończyła się taśma i musiałam czekać na jej dostarczenie. W końcu jednak u nas jest! Najidealniejszy z idealnych komplet Hauever, kocham go całym serduszkiem (no i przepięknie komponuje się z czarną sierścią;)).  Myślę, że to nie ostatnie zakupy w Hauever, choć dotychczas żaden ich wzór nie zachwycił mnie do tego stopnia co arbuzy. ♥


Osiołek z TK Maxx - mimo dobrych chęci, nie pamiętam jakiej był firmy. Przywiozłam go z drugiego końca Polski, no bo przecież głupio wracać do psa po kilkudniowej nieobecności bez jakiegoś upominku. ;) Młodej się spodobał, aczkolwiek jakiegoś super szału nie ma.

Kong Scrunch Knots Lis - no musiałam mieć, po prostu musiałam! Jest tak przeuroczy i okryty milutkim puszkiem, a jakby tego było mało, posiada piszczałkę! No czego chcieć więcej? Zawędrował do koszyka przy zamawianiu karmy na zooplusie. ;)

Sirus Owca Bungee (S/M) to jedna z najnowszych zdobyczy, ale... wyjątkowo nie kupiona z myślą o Tosi. Więcej póki co nie zdradzę, wiedzą osoby wtajemniczone. ;) Szarpak zrobił furorę w moim domu, bo nikt z domowników czegoś takiego wcześniej na oczy nie widział - Tosia nie przepada za szarpaniem się, toteż nie było potrzeby inwestować w szarpaki.


Chuckit! Max Glow Ball (S) - czaiłam się od baaaardzo dawna, ale jakoś tak wychodziło, że nigdy nie kupiłam. W końcu się przełamałam i tak oto dołączył do naszej kolekcji świecący w ciemności chuckit, będzie idealny na wieczorne spacerki.

Coolar Liker (S) - miałyśmy już bardzo podobną piłkę ze Starmarka, kupioną dosyć dawno temu na jakiś zawodach. Zrobiła furorę, więc zdecydowałam się na zakup tak zachwalanego Likera. Tosia go lubi, ale nie okazał się być dla niej taki świetny, jak się spodziewałam.

Pop - Up jajko niespodzianka, otrzymałyśmy je za punkty bonusowe na zooplusie. Szczerze myślałam, że to nie jest Tosiowy typ zabawek i że albo w mgnieniu oka go zniszczy, albo oleje. Miło się zaskoczyłam, gdy jajo okazało się najukochańszą zabawką Tosi, nosi je za sobą krok w krok. Co prawda kurczaczek nie "wyskakuje" przy naduszeniu, jak to było opisane na stronie, ale mimo to jajo podbiło Tosiowe serce.

Planet Dog Orbee-Tuff Cosmos Lunee (S/M) - obiecałam sobie, że do kolekcji Tosi trafi każda piłeczka z Planet Doga w odpowiadającym dla niej rozmiarze. Jeszcze nie było zabawki tej firmy, której mój pies by nie pokochał, toteż nawet nie żal wydawać mi na nie pieniędzy. Jak można się spodziewać, piłka z kraterami również przypadła Tosi do gustu, skoczy za nią w ogień. Uwielbia za nią biegać, gryźć ją, memłać i trącać łapą, a ja z każdym zakupem coraz bardziej kocham Planet Doga. ♥

Planet Dog Orbee-Tuff Produce Raspberry (XS) - planowałam kupić ją dawno temu, ale zawsze, kiedy robiłam zakupy nie było jej w magazynie. W końcu się udało i malinka zawitała również u nas. Póki co rozważam czy dawać ją Tosi jak normalną piłkę, czego ze względu na rozmiary nieco się obawiam. Może będę używała ją tylko do smaczków albo przewlokę przez nią sznurek, czas pokaże.


Sport Pets Designs Portable Kennel (S) chodził za mną od jakiegoś czasu, a w końcu znalazł się pretekst, aby go kupić. Czasami trudno mi samej nieść na jednym ramieniu metalową klatkę, na drugim torbę, a jeszcze w dłoni trzymać smycz, więc klatka byłaby strzałem w dziesiątkę, gdyby nie to, że... Tosia nauczyła się ją odpinać. Zastanawiałam się nad zapięciem zamków karabińczykiem, ale obawiam się, że wtedy młoda mogłaby po prostu rozerwać materiał. Myślę jednak, że klatka jest idealna na jednodniowe wyjazdy typu zawody itp., na te dłuższe pozostajemy jednak wierne metalowi.


Zawieszka Petmark - otrzymana do testów, jej recenzję możecie przeczytać TU.


Mata węchowa - co prawda samoróbka, ale stwierdziłam, że warto ją tutaj pokazać. Śmieszne, że jeśli chodzi o mnie, nienawidzę różowego koloru, jeśli jednak chodzi o psa - ubóstwiam i najchętniej kupowałabym jej same różowe rzeczy. Co do samego użytkowania maty, okazała się świetna, zajmuje Tośkę na dość długi czas, a po zabawie z nią młoda jest zmęczona jak po kilkukilometrowym spacerze. Polecamy każdemu, szczególnie w deszczowe dni, gdy nie można wybrać się z psiakiem na dłuższy spacer.

Tym akcentem kończę dzisiejszy post. Może zauważyliście, może nie - napis "czytaj więcej" uległ zmianie, niestety blogger plata mi figle i nie wiem co się dzieje, ale z dnia na dzień obrazek z napisem przestał działać. Byłam pewna, że to wina hostingu, więc wgrałam obrazek na kilka innych serwerów, niestety w każdym przypadku sytuacja wygląda tak samo. Mieliście może podobny problem? A może wiecie, jak to naprawić? Będę wdzięczna za wszystkie rady, możecie zostawić je w komentarzach. Piszcie też, jak Wam się podobał haul po tak długiej przerwie. :)

13 komentarzy:

  1. Fajny Haul 😀
    http://suniaastory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Hauever ma naprawdę świetne wzory. Wzór w arbuzy też bardzo mi się podobał, ale ostatecznie zdecydowałam się na obrożę "kosmos". :)
    Ostatnio tyle dobrych opinii na temat tej maty, więc w końcu muszę kupić potrzebne materiały i ją zrobić, bo bardzo by się nam przydała. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komplet w arbuzy jest cudowny! Szkoda, że mój portfel aktualnie świeci pustkami :/
    Ps. Gdzie kupowałaś tą klatkę materiałową?

    OdpowiedzUsuń
  4. Woow, sporo tego jest! :D A smakołyki Woolfa to nasza miłość, muszę je zdecydowanie częściej kupować!
    Kiedy niewtajemniczeni zostaną wtajemniczeni? ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możemy liczyć na recenzję klatki i szarpaka z Siriusa w przyszłości? :)

      Usuń
    2. Wtajemniczę wszystkich w odpowiednim czasie, na razie za wcześnie ;) Oczywiście, recenzja klatki się pojawi, ale dotychczas była ona z nami tylko na jednym wyjeździe. Recenzja szarpaka też być może będzie, ale zostanie on przetestowany dopiero za dłuższy czas.

      Usuń
  5. Niestety ze zdjęciami sama miałam ten problem, jednak nie tyle na własnym blogu, co pojawiał się on przy czytaniu innych stron. Nie wiem jak temu zaradzić :(

    Swoją drogą mogłabym liczyć na recenzję pluszowego liska z konga? Czaję się na niego od jakiegoś czasu, ale nie przekonał mnie jeszcze na tyle, aby go dotychczas kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, recenzja liska może się pojawić :) W najbliższym czasie postaram się dodać post o nim ;)

      Usuń
  6. Super haul, ale moją uwagę najbardziej zwrócił komplet z Hauever (jeszcze nie skończyłam czytać posta, a już weszłam na ich sklep). Chyba zaczynam zbierać pieniądze ko jakiś komplet. Choineczki są prześliczne, arbuzy też. Szczerze, wszystko jest przepiękne! (A ja dalej gadam, że nie rozumiem kobiet w sklepach odzieżowych, które spędzają tam godziny xD)
    Pozdrawiamy Bel & Fleur!
    Flerekmorelek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ouuu, komplet w arbuzy jest genialny! Sama bym go kupiła, ale aktualnie czas zaoszczędzić i kupić coś sobie, bo ostatnio wszystkie oszczędności idą na akcesoria dla zwierząt, a przecież o swoich potrzebach też trzeba pamiętać :D
    Ale... to może być świetny prezent na gwiazdkę <3
    Jajko też jest interesujące...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale fajnie Ci mata wyszła! :D Ja chyba muszę się powoli przełamać i wykonać, choć podejrzewam, że Ru przegryzie się przez frędzle :P

    OdpowiedzUsuń