Potem robiłam zdjęcia cały czas, czemukolwiek - ludziom, roślinom, zwykłym przedmiotom codziennego użytku, ale najbardziej upodobałam sobie psy. Na początku swoje, po pewnym czasie fotografowałam również zwierzęta rodziny.
Sprzęt, który miałam wtedy do dyspozycji, pozostawiał wiele do życzenia, ale mi wystarczał. Mieliśmy dwie cyfrówki, jedną z Pentaxa, drugą z Olympus. Obie należały do rodziców, ale po pewnym czasie przywłaszczyłam je sobie :D Szczególnie przypadła mi do gustu cyfrówka z Pentaxa - nie mam pojęcia dlaczego, bo miała mniej opcji niż Olympus, poza tym opcja przybliżania była zepsuta, więc zdjęcia z daleka odpadały.
Po kilku latach zapragnęłam jednak czegoś więcej. Z zazdrością wpatrywałam się w fotki z rozmazanym tłem i idealną ostrością... Niestety, własna lustrzanka to było wtedy odległe marzenie.
Pierwsze pytanie, które usłyszałam po tym, gdy oznajmiłam rodzicom, że chcę lustrzankę, brzmiało mniej więcej tak: "A po co ci taki drogi aparat?". Rodzice widzieli jednak, że się tym interesuję, a ja z miesiąca na miesiąc umacniałam się w przekonaniu, że muszę tą lustrzankę mieć. W końcu rodzice zgodzili się, choć z początku przerażała ich wizja wydania tylu pieniędzy na jakiś aparat.
Zaczęły się poszukiwania - nie szukałam niczego konkretnego, miała to być po prostu lustrzanka. Jeździliśmy ze sklepu do sklepu, w każdym dostawałam masę ulotek, ale tylko jedna z nich przyciągnęła moją szczególną uwagę. Od początku wiedziałam, że chcę lustrzankę z Nikona, głównie z tego powodu, że wielu moich znajomych miało aparaty tej marki. Dzisiaj wiem, że to była dobra decyzja. Szybko zdecydowałam, jaką lustrzankę chcę i wybrałam Nikona d5200. Znacznie dłużej trwało dobranie odpowiedniego obiektywu, w czym bardzo pomógł mi tata. Nasz wybór padł na kitowy obiektyw, Nikkor 18-105mm. Okazał się bardzo dobry, jak na początek.
Nastał najszczęśliwszy dzień w moim życiu - tego dnia miałam dostać swoją wymarzoną lustrzankę! Był to czerwiec 2014, lustrzanka zaliczała się jako prezent urodzinowy, choć urodziny miałam miesiąc wcześniej. Tata przyniósł do pokoju wielką reklamówkę, pełną kartoników, ulotek i płyt. Otwierałam po kolei wszystkie pudełka, ciesząc się jak dziecko. Po otwarciu wszystkich kartoników zauważyłam, że... nie ma najważniejszego. Aparatu. Tata kazał wyjść mi na korytarz, gdzie czekała wielka torba z moją pierwszą, własną lustrzanką. Spodziewałam się, że torba będzie mniejsza, teraz jednak bardzo się cieszę, bo idąc na sesję z psem, nie muszę zabierać dwóch osobnych toreb, bo wszystko mieści się w jednej ;)
Za fotkę bardzo dziękuję Klaudii :) |
Czekałam na lustrzankę bardzo długo, ale opłaciło się. Teraz nie ma dnia, abym po nią nie sięgnęła, chociażby w celu przejrzenia zdjęć.
W ostatnim czasie zamarzył mi się jakiś jasny obiektyw, dobry do robienia zdjęć psiakom w ruchu... co z tego wyjdzie? Zobaczymy ;)
Nie wiem czy widziałaś że w PP jest Twoje zdjęcie? W sumie nie pamiętam czy o tym gdzieś nie wspominałaś już, ale jak nie widziałaś no to już wiesz xd
OdpowiedzUsuńZdjęcia robisz cudne, widać że masz talent! :D Zauważyłam że większość osób ma lustrzanki z nikona :p
Tak ona o tym wie :D
UsuńTak ona o tym wie :D
UsuńTak, widziałam, kupuję PP zawsze gdy tylko pojawi się w sklepach :) Dziękuję, nie powiedziałabym, że mam talent, ale po prostu lubię robić zdjęcia, a to chyba najważniejsze ;)
UsuńRobisz świetne zdjęcia :D Ja na razie nie szykuję się na lustrzankę. :(
OdpowiedzUsuńMasz super zdjęcia
OdpowiedzUsuńJa nie mam lustrzanki ale też bym chciała mieć
Moi kuzynowie mają Olympus i jest świetny :D
OdpowiedzUsuńRobisz śliczne zdjęcia! Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńoczamipsa365.blogspot.com
Pozdrawiam
Czasem warto poczekać, ale dostać to co się chce i o czym się marzy ;) Czytając Twój post nie trudno się domyślić, że fotografia jest dla Ciebie bardzo ważna ;)
OdpowiedzUsuńJa za jakiś czas planuje zakup lustrzanki, ale jak na razie to starczy mi zwykły aparat cyfrowy, który wykonuje (moim zdaniem) piękne zdjęcia. W sumie to nie lubię go tylko jak robię zdjęcia kiedy np. pies się rusza.... Wtedy zdjęcia nie są już takie piękne... :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
max-psiprzyjaciel.blogspot.com