Na ostatnim spacerze z Abi, Tosia była strasznie zazdrosna. Wystarczyło, że Abi zbliżyła się do torby, w której trzymałam Tosiowe zabawki albo smakołyki, a Tosia już warczała. Od tego spaceru minęło sporo czasu, dużo pracowałyśmy, głównie na spacerach z Maksiem, o którym pisałam w poprzednim poście - i opłaciło się! Mogłam głaskać Abi i Perłę, mogłam dawać im smakołyki, mogły nawet bawić się zabawkami Tosi, a ona kompletnie to ignorowała. Byłabym jeszcze szczęśliwsza, gdyby nie szczekała na innych ludzi, ale no cóż... co za dużo to niezdrowo, prawda?
Szczególną sympatią Tosia darzyła Perłę, nie chciała odstąpić jej nawet na krok, wciąż machała ogonem i zachęcała ją do zabawy. Perła cierpliwie to znosiła, kilka razy tylko ostrzegawczo warknęła, ale Tosia to zignorowała i dalej chciała się bawić :D Odnoszę wrażenie, że Tosia czasami nie potrafi odczytywać sygnałów wysyłanych przez inne psy - bez wahania podejdzie do psa, który chce ją zaatakować i zacznie go zapraszać do zabawy, czasem, gdyby nie interwencja człowieka, mogłoby się to źle skończyć...
Ze skupieniem było średnio, ale nie obwiniam Tosi, może to przez cieczkę, a może po prostu nie chciało jej się ćwiczyć w tak cudowną pogodę ;) Próbowałyśmy zachęcić sucze do frisbee (a no właśnie, mamy nowe frisbee z Nobby), Abi chwilkę łapała, a Tosia, jak to Tosi, nie chciało się. Choć tym razem, to nie zapaszki wzięły górę, ale... Perła!
Tosia nigdy nie biegała bez smyczy w towarzystwie dwóch psów na raz, bałam się trochę, bo Tosia zawsze się spina, gdy jest na smyczy i dwa psy obwąchują ją jednocześnie. W tej sytuacji było o tyle dobrze, że Abi Tosia już znała, a Perłę momentalnie pokochała - może przypomina jej Tropka? Są w tym samym wieku, więc to możliwe ;) W każdym razie, pierwszy raz widziałam, żeby tak polubiła innego psa, tym bardziej suczkę! Cała trójka zachowywała się super, tylko Abi kilka razy zdarzyło się zaatakować Tosię albo Perłę...
Dwa dyski z Nobby są Klaudii, reszta moja ;) |
Abi zakochała się w futerkowym szarpaczku Tosi :D |
Mizianie z Klaudią... |
...i z Agatą :) |
Przed Dino ;) |
Na podwórku u Klaudii i Abi ;) |
Do domu wracałyśmy pociągiem, była to pierwsza podróż Tosi tym środkiem lokomocji. Miałam pewne obawy, czy w ogóle wpuszczą mnie z psem, a jeśli tak, to czy Tosia będzie grzeczna. Założyłam jej kantarek, całą drogę w pociągu przeleżała na moich kolanach :)
To z pewnością nie był nasz ostatni wspólny spacerek, już nie mogę doczekać się następnego!
Drugie zdjęcie super :).
OdpowiedzUsuńTylko szkoda, że Abi tak atakowała...
Mam nadzieję, że na następnym spacerze będzie o wiele lepiej!
Pozdrawiamy! :*
No szkoda szkoda ;( że atakowała
UsuńTosia przypomina mi dużą chihuahue :)
OdpowiedzUsuńW sumie na tych zdjęciach z pod dino tak :D ale na żywo nie do końca:D
UsuńŚwietne foty, jak i relacja! Mam nadzieję, że szybko się spotkamy!
OdpowiedzUsuńSuper post. Bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
max-psiprzyjaciel.blogspot.com
Następnym razem my też wbijamy, obowiązkowo! :D Nasza ekipa! <3
OdpowiedzUsuńAlbo my do Was ♥
UsuńBardzo ciekawy post! Śliczne zdjecia :D
OdpowiedzUsuńoczamipsa365.blogspot.com
Pozdrawiam
Patrycja & Nika
Po zdjęciach widać że spacer udany
OdpowiedzUsuńZdjęcia takie ładne tyle psiaków razem
Super post
Widać, że spacer udany! :D Śliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia! Też niedawno byłam na spacerze grupowym :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy E&D
fajny szablon bloga :) przejrzysty i fajnie się czyta , chyba też muszę zacząć myśleć nad nowym :p
OdpowiedzUsuńno i może uda się kiedyś zorganizować jakiś większy spacer ;)
Trzymam za to kciuki :D
Usuń